Niedziela, 7 maja 2017
Kategoria Kółka do 150 km
W poprzek Kampinosu, pod wiatr i z wiatrem.
Trasa taka, można powiedzieć, że ciekawa jak na możliwości widokowo, horyzontalne Mazowsza. Start, po piątej rano, lecę na most północny – standardowo trasą rowerową, Łomianki ulicą Rolniczą, Łomna , skręt na Palmiry i tutaj obieram zachodni kierunek do Kampinosu. Lecą jakimś mało używanym asfaltem, po przecięciu DK 579 zaczyna się właściwy park, po prawej, spore, wysokie wydmy porośnięte sosną. Na skrzyżowaniu w Górkach w lewo i kierunek południowy, tędy już kiedyś jechałem. Droga mocno nadgryziona przez ząb czasu, sporo popękanego asfaltu, ale nie ma co narzekać bo zaraz i ten się skończył i wpadłem w paro kilometrowy czarny żużel, poprzecinany kałużami. W takich sytuacjach przydają się szersze, przełajowe opony. Wyjeżdżam w Józefowie, ostry podjazd, jak na Mazowsze, do miejscowości Kampinos. Na skrzyżowaniu z DK 580 spotykam "listonosza" amatora niedzielnych rowerowych wycieczek, który pociskał z Warszawy do Łowicza na niebieskim składaku z kołami poniżej 26", wielki szacun. Do pociągu zastała jeszcze godzina, wiatr wieje z zachodu na wschód, co mam do stracenia, wbijam się w DK, ściskam barana w środkowym chwycie i lecę bez większego wysiłku 37-42 kaemów, takie podróżowanie, to może być. Wiatr pcha do domu, ruch samochodowy mały. Zdjęć nie robiłem, mapa skasowana została następnego dnia przez serwis Garmina.
- DST 130.00km
- Czas 05:01
- VAVG 25.91km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!