Informacje

  • Wszystkie kilometry: 124080.10 km
  • Km w terenie: 1081.00 km (0.87%)
  • Czas na rowerze: 234d 20h 29m
  • Prędkość średnia: 21.60 km/h
  • Suma w górę: 5656 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomek1973.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 30 września 2018 Kategoria Kółka do 150 km, Terenowo

Runda okolice Świdra

Taki jakiś mało typowy był tem wyjazd, wyjeżdżam z M jeszcze w ciemnościach, korzystam z remontu pasa na ul. P, i czujnie, żeby nie zostać ofiarą porzuconego bezładnie przez ekipę remontową elementu betonowego, mijam te nieskończenie długie okoliczności drogowe krypto miasta, jakimi są Marki. Gdy zaczyna świtać, wjeżdżam do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, po coś tłukę się na szerokich 2,2 calowych oponach, i obieram azymut na południe, jadę mazowieckim parkiem wzdłuż ulicy Patriotów. Trudno jednoznacznie określić to miejsce czasami przejeżdżam przez piachy i sosnowe zagajniki, innym razem wpadam w tereny mieszkalne, podmiejskie wille budowane w różnych dekadach. 30 września, a temperatura -1C, robi wrażenie, kręcę, żeby się rozgrzać. Słońce powoli wznosi się ponad horyzont i ogrzewa, dłonie już tak nie marzną, ładne okoliczności przyrody malują się pod światło, wiadomo pora dnia i i roku idealna. Wchodzę w zakręt, przy metalowej, wysokiej bramie siedzi Haski, wydaje się niegroźny, zajęty kontemplowaniem zamkniętego ogrodzenia, gdy do niego zbliżam się, odkręca się i biegnie, przekonany, że będzie atak, albo pościg, dociskam, ale czasu mało. Później mocno uderzam głową w asfalt, uratował mnie kask, rower leży dwa metry ode mnie, pies wystraszony powarkuje i biega wokół mnie, nie wie co zrobić, liznąć, czy rozszarpać. Na szerokiej, pustej, osiedlowej ulicy tylko ja i pies, i tak jakoś się potoczyło wszystko niefartownie, że zderzyliśmy się ze sobą i nie udało się wykręcić, żeby uniknąć kraksy. Na szczęście wyszliśmy z tego bez szwanku, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Jadę dalej, w Otwocku za mostem skręcam w lewo i jadę niebieskim szlakiem wzdłuż rzeki Świder. 
Po przecięciu DK 17 w budowie, jadę na wschód w kierunku Dębe Wielkie, na początek urokliwym szutro–żużlem porośniętym wierzbami, teoretycznie jadę z wiatrem, ale jest ciężko, szerokie opony nie ułatwiają sprawy, na odcinkach asfaltowych dłużyzna, a jednostajny szum opon, geometria i siodło roweru też mało długodystansowe. W zasadzie zaczyna mi się ta droga ciągnąć, znane tereny nie ułatwiają sprawy. Parę razy zbaczam w leśne drogi, ale jak nie piachy to drogi te kończą się gdzieś w połowie. W końcu doturlałem się do Kobyłki, jadę nową DDR, później do Obwodnicy S8, dojazdy i serwisówka w budowie od roku. Wszytko pozamykane. Postanowienie z wycieczki to na kołach 2 calowych, zwiedzać bliższą okolicę, ale w 100% terenem. 


Obwodnica, 


Wjazd do Mazowieckiego Parku


Józefów – Otwock.


Świder


reset nad Świdrem


szutro–żużlem do Dębe Wielkie




czas brutto: 5:59 H

  • DST 109.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:05
  • VAVG 21.44km/h
  • Sprzęt Grand Canyon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl