Niedziela, 26 lipca 2020
Kategoria Trasa ponad 200
Dolina Dolnej Narwi
W zamyśle miał to być wypad szutrowo–żwirowy. I udało się cel zrealizować, jadąc wzdłuż Narwi cały czas na przemian 3 rodzaje dróg: czarne, pomarańczowe, i żółte, spękane, sypkie, i niszczące malowanie ramy. Trochę zahaczyłem o Kurpie, trochę o Puszczę Białą. Sporo jazdy wzdłuż rzeki, ale bliski widok na wyciągnięcie ręki tylko był czasami, jak nie krzaki, to lasy, albo wał przeciwpowodziowy. Trochę rozpoznania terenu. Najgorszy odcinek za rzeką Orzyc, do przerobienia, "niejeżdżąca" droga w polu kukurydzy. Tereny raczej mało zaludnione, rolnicze, przy Narwi sporo agroturystyki. W trakcie upałów tutejsze szutry robią się sypkie, często zdarzają się na podbudowie tylko piaskowej, także trzeba trochę czasu poświęcić na planowanie, bo później nie każdym odcinkiem da się przejechać. Może lepiej jest wczesną wiosną gdy wszystko jest jeszcze ubite po zimie, zmarźnięte.

Jedna z wielu dróg.

Stara DK8, obecnie używana lokalnie, 32C w południe zrobiło się z tego słońca

podobał mi się ten fragment świata....

jak się zatrzymałem, to już nie ruszyłem, gorzej niż w Beskidzie pod górę.

Narew, droga wygina się z rzeką

szuter z tych dobrze utwardzonych, tylko kurzy się spod kół

Różan, z najlepszej perspektywy i jedynej jaką widziałem

Mazowsze, płaskie też piękne.

relaks dla oczu, a ja cały dzień w upale, w pocie

w końcówce spodziewałem się, że będzie łatwiej, a było najgorzej, okolice Pułtuska, taka alternatywa dla DK 61, słabo się nawet szło.

Pułtusk spalony słońcem, z najdłuższym rynkiem, nie bardzo jest gdzie usiąść.

Narew jest ładna, rośnie tak wśród łąk.

Jedna z wielu dróg.

Stara DK8, obecnie używana lokalnie, 32C w południe zrobiło się z tego słońca

podobał mi się ten fragment świata....

jak się zatrzymałem, to już nie ruszyłem, gorzej niż w Beskidzie pod górę.

Narew, droga wygina się z rzeką

szuter z tych dobrze utwardzonych, tylko kurzy się spod kół

Różan, z najlepszej perspektywy i jedynej jaką widziałem

Mazowsze, płaskie też piękne.

relaks dla oczu, a ja cały dzień w upale, w pocie

w końcówce spodziewałem się, że będzie łatwiej, a było najgorzej, okolice Pułtuska, taka alternatywa dla DK 61, słabo się nawet szło.

Pułtusk spalony słońcem, z najdłuższym rynkiem, nie bardzo jest gdzie usiąść.

Narew jest ładna, rośnie tak wśród łąk.
- DST 246.00km
- Czas 10:33
- VAVG 23.32km/h
- VMAX 43.00km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!