Piątek, 9 grudnia 2022
Kategoria Praca
do pracy, pęknięta rama
Do pracy przecinakiem, było sporo opadów, zamarzło to wszystko i bezpieczniej było szerszą oponą.
Na powrocie okazało się, że to już ostatni wyjazd tego roweru, pęknięta rama i tylny amortyzator, trudno powiedzieć co pierwsze, ale chyba amortyzator i stracił usztywnienie i poleciała szybko rura na wiązaniu w okolicach suportu. Nabyłem go przypadkowo, jeździłem 9 lat. Wykorzystywany był do jazdy w najgorszą pogodę, na jaką zdecydowałem się jechać, były i oblodzenia, błoto, deszcze. Często lądowały w nim części do zarżnięcia z innych rowerów. Strasznie ciężki, ale 21 200 nie w kij dmuchał i wspomnień trochę jest.

pęknięcie

last photo
Na powrocie okazało się, że to już ostatni wyjazd tego roweru, pęknięta rama i tylny amortyzator, trudno powiedzieć co pierwsze, ale chyba amortyzator i stracił usztywnienie i poleciała szybko rura na wiązaniu w okolicach suportu. Nabyłem go przypadkowo, jeździłem 9 lat. Wykorzystywany był do jazdy w najgorszą pogodę, na jaką zdecydowałem się jechać, były i oblodzenia, błoto, deszcze. Często lądowały w nim części do zarżnięcia z innych rowerów. Strasznie ciężki, ale 21 200 nie w kij dmuchał i wspomnień trochę jest.

pęknięcie

last photo
- DST 53.00km
- Czas 02:32
- VAVG 20.92km/h
- Sprzęt Brennabor
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!