z Tymonem

Dystans całkowity:	2439.00 km (w terenie 33.00 km; 1.35%)
Czas w ruchu:	184:56
Średnia prędkość:	12.34 km/h
Liczba aktywności:	78
Średnio na aktywność:	31.27 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Sobota, 2 czerwca 2018 Kategoria Kółka do 75 km, z Tymonem

okolice Radzymina_zagrodzona prawda, czy ukryte kłamstwo

z synkiem w okolice Radzymina, gdzie w środku lasu odkryliśmy ośrodek Caritas, diecezji prasko-warszawskiej. Słabe było to, że zamknięta na głucho brama ośrodka zagrodziła, odcięła nam drogę. Drogę, która na mapach jest i nic jej nie zagradza. To jest władza tak zagrodzić na głucho, w środku lasu. I nie jedną prawdę można tak sobie ukryć, zakopać, zagrodzić i nie wpuścić lub wypuścić światła dziennego.

DST 22.00km
Czas 01:21
V_AVG 16.30km/h
Sprzęt Giant Revolt
Aktywność Jazda na rowerze

Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Niedziela, 20 maja 2018 Kategoria z Tymonem

przebieżka po naszych lasach

Wleczemy się, kółko tak aby się przejechać, ale po Bydgoszczy jesteśmy niewyspani i wspinamy się na dwie wydmy i zjeżdżamy z nich. Planowałem jakieś kolarskie kółko, ale nie chciało mi się.

DST 15.00km
Czas 00:57
V_AVG 15.79km/h
Sprzęt Specialized crosstrail
Aktywność Jazda na rowerze

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Niedziela, 22 kwietnia 2018 Kategoria z Tymonem

z Tymonem#6

To już 6 wycieczka z Tymonem, tym razem wybraliśmy się do Nieporętu i nad Zalew Zlew. Nie było tak dramatycznie i tłoczno jak na trasach warszawskich, ale Tymona złapała kolka.

DST 33.00km
Czas 03:00
V_AVG 11.00km/h
Sprzęt Specialized crosstrail
Aktywność Jazda na rowerze

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Niedziela, 15 kwietnia 2018 Kategoria z Tymonem

z Tymonem#5

Pojechaliśmy na Fantę do grill bar na Białołęce, trasa DDR i wzdłuż wału wiślanego. No cóż na ten pomysł wpadło też jakieś 5 tys. ludzi, także było gęsto i tłoczno. Spacerowicze i rowerzyści, dwójki Veturillo i zdobywcy prędkości na swoich MTB maszynach, dzieci małe i dzieci całkiem małe, słowem byli wszyscy. Spore natężenie bezmyślności, skondensowane wzdłuż wału wiślanego. A Ci co dojechali do grill baru, pospiesznie uzupełniali utracone kalorie w postaci ociekających tłuszczem udek zwierzęcych, i wielkich frytek spadających z tacek. Jedli jeśli wykazali się cierpliwością i długo wystali się w wielkiej, wijącej się kolejce. Udało mi się zdobyć Fantę dla Tymona przez drzwi kuchenne do obleganego girll baru. Tymon ją wychłeptał, zapominając o podziale i udał się na plac zabaw, a ja nie mając co robić stanąłem w kolejce po piwo.