Informacje

  • Wszystkie kilometry: 133478.10 km
  • Km w terenie: 1081.00 km (0.81%)
  • Czas na rowerze: 253d 16h 04m
  • Prędkość średnia: 21.54 km/h
  • Suma w górę: 5656 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomek1973.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Grawele

Dystans całkowity:13397.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:593:03
Średnia prędkość:22.13 km/h
Liczba aktywności:144
Średnio na aktywność:93.04 km i 4h 10m
Więcej statystyk
Niedziela, 21 września 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 150 km

Między Bugiem, a prawdą.....

Trasa ma swoje ciekawe elementy, jak już minę torowisko do T, to zbliżam się do równiny w jej czystej postaci, czysta forma płaskości przecięta idealnym paro kilometrowym asfaltem, o pobudzającej wyobraźnię nazwie Trakt Napoleoński. Czyżby "wódz" maszerował tędy 213 lat temu. Miejsce wydaje się mało zmienione, ciągnące się pola, miedze, pejzaż mógł być ten sam. Ciekawe w którą stronę, w nadziei, czy z widmem porażki, latem, czy zimą. Nie ma pewności, czy w ogóle maszerował, bo w okolicach W. takich traktów jest dużo. Pewne za to jest, że jeszcze parę lat temu, była to droga porządnie ubita ceglaną wysypką, tzw czerwona droga, a teraz to czarny, gładki asfalt, i jak wieje, to albo przegina rowerzystę do przodu, albo odwrotnie prostuje plecy. To bardziej pewna wiedza niż ta o Napoleonie.
Trakt kończy się w okolicach miejsca, gdzie urodził się K.C.Norwid, bądź spędził wczesne dzieciństwo, też jakoś wiąże się to ze sobą. Obaj bohaterzy zmierzali do Francji, jeden, żeby stamtąd zostać wygnanym i umrzeć, drugi, żeby żyć w goryczy i umrzeć. Nie będę już więcej pisał, bo tyle słów, a to dopiero 35 km drogi. Dodam, że spóźniłem się na spektakularny zachód słońca nad Bugiem, mam tam upatrzoną miejscówkę w okolicach Ś., a te 15 min. spędziłem pomiędzy wysokimi krzakami, i stamtąd widziałem piękną czerwoną tarczę. Dobrze, że biletów nie trzeba jeszcze na takie widoki kupować.








  • DST 102.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 26.04km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 75 km

Typical Mazovia at dawn

Mazowsza w Polsce i świecie to nie zna się wcale. Nie ma tu nic takiego, co zobaczyć chciałaby masowa turystyka. Drzewa, krzaki, sporo małych rzek, płynących w różnych rowach, płaszczyzny pól, gdzieś czytałem, że kiedyś było tu wielkie jezioro, i ciśnienie wody spowodowało, że jest to prawie idealna płasko. W sumie to wyjątkowa sprawa. W innych miejscach są góry, pagóry, wyżyny, jeziora, morze. A na Mazowszu lasy otaczające stolice, w nich wydmy, a i wierzby, ale tych to trzeba już dalej w interior wyjechać, bo blisko miasta to już deweloperka. Czasami są dni, że i krzaki jakoś ciekawiej wyglądają o swicie.
















  • DST 40.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 12.77km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 września 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 75 km

GriZZLLE_1

  • DST 45.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 37.50km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 września 2025 Kategoria Grawele

runda grizzl_1

  • DST 45.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 27.27km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 września 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 75 km

Runda FELT

1. along żerański canal
2. along Wisla river
3. The forest to Rajew
4. come back other side, Legionowo 
5. along way old train.
  • DST 67.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 25.12km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 września 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 75 km

Runda

Moje typowe kolko szutrowe, bez lasu przy obwodnicy.
  • DST 43.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 35.83km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 sierpnia 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 150 km, Górskie

Śniadanie na Przehybie

Wstałem wcześniej, żeby zdążyć na śniadanie na Przehybie, na którą wiedzie kręta, stroma i długa droga. Wjeżdżałem i nie odwracałem się do tyłu, żeby nie widzieć strużki potu, która ciągnie się i spływa w dół. Gdy wjechałem, podano królewskie śniadanie, numerek miałem 29. Obejrzałem delikatnie nieostra panoramę Tatr. Wiał atomowy wiatr, kask chciał mi porwać i cisnąć go w dół, ale chwyciłem go oburącz. Później wpadłem na najgłupszy pomysł dzisiejszego dnia, że zejdę szlakiem do szutrówki, po drugiej stronie zbocza i wtedy będę w Pieninach. Szlak, nie szlak, to jakieś gruzowisko było, nie mówiąc o jeździe, zejść trudno było, tam dopadł mnie rój much, które leciały za mną od dawna, tylko, jak przekraczałem 9 km/h na podjeździe to odklejały się, ale teraz co innego to ja byłem bezbronny. I tak idę, myśląc, że dawno tędy nikt nie szedł, niby na mapie jest, ale na używane nie wygląda, i gdy rumowisko zamieniło się w potok, to na pewno nie był szlak, zobaczyłem szutrówkę. Przedarłem się przez zarośla, strumyk, zbocze, i wskoczyłem na rower, barana za rogi, i w dół, wyrolowałem na koniec te muchy. Później pojechałem słynna drogą na czerwony klasztor, jak tam jest to, każdy wie miejsce popularne jak Morskie Oko. Jedyną rozkminę miałem czy uczcić widok na Trzy Korony Złotym Bażantem, niby w Polsce nie wolno, ale byłem na Słowacji a tam wolno. Wracałem i myślałem, że już czas kończyć ta przygodę. Coś trzeba zostawić do obejrzenia na next time. A rynek w Starym Sączu spodobał się mi, ma klimat.









  • DST 120.00km
  • Czas 06:29
  • VAVG 18.51km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 sierpnia 2025 Kategoria Górskie, Grawele, Kółka do 75 km

Rożnowskie lake, piękna&bestia

Objazd jeziora grzbietami otaczających go górek. Czasami trzeba było zjechać, żeby kolejna podjechać i dalej .... Można o nim napisać dwie prawdy, prawdę grzbietu i prawdę doliny. Grzbiet jest piękny, ale trudno dostępny, strzeże go bestia stromych podjazdów, czasami rozrzucone ostre kamienie, nie ma łagodnej natury, na ostatnich kilometrach, przygotował zejście, zsunięcie się z rowerem prosto w szuwary. Dolina jest głośna, czuć zapachy palonego oleju, brzęku monet i niemocy ludzi sunących bulwarem na elektrykach, w tą i z powrotem.










  • DST 60.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 15.52km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 sierpnia 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 150 km, Górskie

Velo 11, Dolina Popradu.

Dzień upłynął na przekraczaniu niezliczoną ilość razy rzeki Poprad, mostkami, które sfocilem sobie do kolekcji. Dwa albo trzy razy byłem z tej okazji w Słowacji, raz nawet pomyliłem drogę i pod górę niepotrzebnie piąłem się na Starą Lubove. Przyjemnie, dość płasko, porównując do wczorajszej rzeźni to nawet odpocząłem, i na ludzi napatrzyłem się. A powrót DK 75, prawie 20 km ciągle w dół. Aż ciepłej się robi, jak tak tarcze zagotują się.










  • DST 120.00km
  • Czas 05:42
  • VAVG 21.05km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 sierpnia 2025 Kategoria Grawele, Kółka do 150 km, Górskie

Pasmo Brzanki i inne przewyższenia

Podgórza mają moc. Zasypiam.








  • DST 113.00km
  • Czas 07:03
  • VAVG 16.03km/h
  • Sprzęt FELT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl