Wtorek, 20 grudnia 2016
Kategoria Praca
Praca
Napadnięty przez jakiegoś pojeba z samochodu. Ewakuacja ucieczką, nie chciałem się z nim pięściować bo to była góra sflustrowanego tłuszczu musiałbym go jebnąć z 10-razy zanim bym chu... powalił. Oczywiście zakładając, że przetrzymałbym jego uderzenie i zaatakował z furią. Nie wchodząc w szczegóły w samochodach czasami siedzą niezłe szajbusy.
Niestety powrócił katar i odstawiam rower na pewno do końca tygodnia.
Niestety powrócił katar i odstawiam rower na pewno do końca tygodnia.
- DST 52.00km
- Czas 02:40
- VAVG 19.50km/h
- Sprzęt Brennabor
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!









