Informacje

  • Wszystkie kilometry: 124080.10 km
  • Km w terenie: 1081.00 km (0.87%)
  • Czas na rowerze: 234d 20h 29m
  • Prędkość średnia: 21.60 km/h
  • Suma w górę: 5656 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomek1973.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 31 maja 2017 Kategoria Trasa ponad 200

Gdy wiatr dmucha w plecy, południowy wschód mojego rewiru.

Prawda o wyjeździe jest taka, że znaczną część trasy zrobiłem przy sprzyjającym, przyjaznym wietrze. Silny, wschodni wiatr pozwolił rozwijać prędkości, jednak gdy minąłem okolice Garwolina musiałem sporo czasu poświęcać na nawigację ponieważ droga wiodła mało używanym asfaltem, często leśnym szutrem, którego jakość jest rewelacyjna w porównaniu z terenami na północ od Warszawy. Rowerem w miarę sprawnie jedzie się po nim, nie ma błota i piachu, przeważnie to biały kamyczek. Do Góry Kalwarii trasa wiślana, problemem była przeprawa przez most na Wiśle, nie chciałem w ogóle wbijać się w DK50, na most dostałem się od strony wału przez przystań dla łódek rybackich. Do Stoczka Łukowskiego na liczniku pojawiły się prędkości jakie rzadko na nim widuje, 33 kaemy w standardzie, a czasami i ponad 40. W tej okolicy pojawiają się już małe podjazdy i zjazdy, które bardzo cieszą, na Mazowszu to rzadkość. Później gdy wykręciłem na północ, w końcówce zahaczając o zachodni kierunek zostałem trochę "przeczołgany" przez czynniki atmosferyczne, wiatr uderzył w bok, tak, że trzeba było mocno trzymać barana "za rogi", Cała trasa pod zbierającą się chmurą gradową, która przed Kotuniem wylała się, zacinało mocno, wściekło się "wiatrzysko" i kręciło na wszystkie strony. Tutaj zostały już pogrzebane nadzieje, że zdążę na pociąg o 13:41. Średnia spada, ledwo co kręcę, zaczynają się bóle. Na stację docieram o 14.10, Brutto wyszło 9:02 godziny, netto 7:45 H. Czyli na postoje 1:17 H. Po przekroczeniu 140 km odczuwam już spadek mocy, coraz częściej zatrzymuje się pod byle pretekstem.


Okolice Góry Kalwarii.


Garwolińskie przełaje. Wydaje się, że w  tych okolicach jest dobrze rozwinięty system szutrowych dróg.


Zjazd i umowny początek "krwawej pętli" w Górze Kalwarii.


Wisła.

  • DST 200.00km
  • Czas 07:40
  • VAVG 26.09km/h
  • Sprzęt Giant Revolt
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl