Poniedziałek, 13 listopada 2017
Kategoria Praca
do pracy
weekendowa zgnilizna, przeszła na poniedziałek, nieustanie siąpiący deszcz i kałuże. Na szczęście wiatr taki łagodny.
Powrót, w Brenaborze zrywa się łańcuch na Żeraniu, 10 km od domu. Pokuta za oszczędności, wstawiłem stary i za krótki z Gianta, wskoczyla mi duża tarcza z przodu, naprężył się, zjeżył, nadymał i trzasł. Ostatnie kilometry na hulajnodze, rowerem bez napędu, napędem była lewa noga.
Powrót, w Brenaborze zrywa się łańcuch na Żeraniu, 10 km od domu. Pokuta za oszczędności, wstawiłem stary i za krótki z Gianta, wskoczyla mi duża tarcza z przodu, naprężył się, zjeżył, nadymał i trzasł. Ostatnie kilometry na hulajnodze, rowerem bez napędu, napędem była lewa noga.
- DST 54.00km
- Czas 02:29
- VAVG 21.74km/h
- Sprzęt Brennabor
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!