Sobota, 24 maja 2025
Kategoria Grawele, Trasa ponad 200
Mazurski szwendacz, odc.2
Jadę i zastanawiam się, dlaczego jeżdżę zawsze sam, i olśniło mnie. Kto chciałby jeździć z gościem, który jeździ od świtu do zmierzchu, niewiele go interesuje poza linią horyzontu, na obiekty sakralne tylko rzuca spojrzenie kątem oka, rzadko i tylko z konieczności ugaszenia pragnienia zatrzymuje się przy sklepach, a sika wtedy, gdy przy okazji warto coś utrwalić na cyfrowej matówce. Mazury najbardziej podobają mi się na odcinku od Mikołajek do Węgorzewa, Kętrzyna. Później droga do zabytkowego Raszla, cały czas pod górę, zgodnie z zasadą, średniowieczne miasto broni się ukształtowaniem terenu. Dalej w kierunku na Olsztyn, już pod wiatr, wypłaszcza się, drogi dziurawe, wertepy, rzuca kołem, barana mocno trzymam za rogi, żeby się nie wymknął. Zdążyłem na nocleg przed zamknięciem "biedry", nakupiłem orzechów, czekoladę, sok pomarańczowy i wszystko z premedytacją wciągnąłem późnym wieczorem.



więcej tutaj



więcej tutaj
- DST 210.00km
- Czas 10:10
- VAVG 20.66km/h
- Sprzęt FELT
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!









