Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2020
Dystans całkowity: | 1416.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 65:32 |
Średnia prędkość: | 21.61 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 61.57 km i 2h 50m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 19 października 2020
Kategoria Praca
do pracy
Równanie wskazań licznika.
- DST 60.00km
- Czas 02:29
- VAVG 24.16km/h
- Sprzęt Specialized crosstrail
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 października 2020
Kategoria Praca
do pracy
Work srork.
- DST 60.00km
- Czas 02:31
- VAVG 23.84km/h
- Sprzęt Specialized crosstrail
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 października 2020
Kategoria Praca
do pracy
bez przygód, założyłem na przód Marathona 1,75, 5 atmosfer i nie czuje, żeby jakoś szczególnie zamulało.
- DST 54.00km
- Czas 02:41
- VAVG 20.12km/h
- Sprzęt Specialized crosstrail
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 października 2020
Kategoria Praca
do pracy – ku przestrodze
Pechowy/szczęśliwy dzień, podczas zjazdu z ul. Tamka, w gęstej mżawce, strzela mi dętka, raptownie znika do zera ciśnienie, (przetarta opaska obręczy, wytarła się wielka dziura w dętce od mocowania nypla). Na szczęście było tak ślisko, że przezornie nie nabrałem na zjeździe prędkości, a i nic nie jechało za mną z samochodów, oprócz chłopaka na desko–kole, który myślał, że to jego koło strzeliło. Skończyło się na kontrolnym wyhamowaniu. Niestety, opona to ciasny tubeless, który nie nadawał się jako tubeless z racji przetarcia powstałego na wiosnę i poszedł pod dętkę. Ale założenie jej to droga przez mękę, szczególnie, że dętka zapasowa: stara, szeroka i rozciągnięta. Opona chyba też do wyrzucenia. Ta nieszczęsna opasko to od lat była przekładana z obręczy na kolejną obręcz – ku przestrodze, że trzeba czasami wymieniać części te, których nie widać :).
- DST 54.00km
- Czas 02:45
- VAVG 19.64km/h
- Sprzęt Specialized crosstrail
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 października 2020
Kategoria Praca
do pracy
w deszczu, jadę skrótem przez Pragę, ul. Radzymińska, w połowie drogi, zruwa się kolejna fala armagedonu, 66 km/h (windy.com) wiatr uderza w twarz.
- DST 54.00km
- Czas 02:28
- VAVG 21.89km/h
- Sprzęt Specialized crosstrail
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 października 2020
Kategoria Praca
do pracy
Wyjeżdżając po urlopie, nic nie zapowiadało urwania chmury na powrocie, leje konkretnie, deszcz nie przyjemny, już jesienny.
- DST 53.00km
- Czas 02:46
- VAVG 19.16km/h
- Sprzęt Specialized crosstrail
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 października 2020
Kategoria Kółka do 75 km
jez. Wigry otoczone
to na finisz suwalskiej przygody. Trasa super, ale SPK jest jeszcze bardziej super, jakbym miał wybierać.




Rzut oka na Wigry




Rzut oka na Wigry
- DST 48.00km
- Czas 02:35
- VAVG 18.58km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 października 2020
Kategoria Kółka do 75 km
góry Sudawskie_wzgórza morenowe
czyli dalszy ciąg suwalskiej jazdy. Cały czas zjeżdża się, albo podjeżdża, a jak widzę ciekawie położoną górkę, to jestem pewny, że wkrótce będę ją podjeżdżał. Tak prowadzą drogi, nawet gdy wydaje się, że jadę w przeciwną stronę, ona zawsze tak wymanewruje, że żadnej górce nie daruje i trzeba się wspinać.

typowy krajobraz

szutrowa wersja drogi na Litwę.

dziś były też konie,

wzgórza Sudawskie, nie wiedziałem, że jest coś takiego.

zdjęcia wypłaszczają, w rzeczywistości miejsce to zasługuje na swoją górską nazwę.

też ciekawie, północna część parku.

Wiżajny, dziś było wietrznie, trochę mnie wychłodziło, szczęśliwym trafem, gdy dotarłem nad jezioro mogłem wygrzać się w popołudniowym, październikowym słońcu.

objeżdżam jez. Szelmet Wielki

typowy krajobraz

szutrowa wersja drogi na Litwę.

dziś były też konie,

wzgórza Sudawskie, nie wiedziałem, że jest coś takiego.

zdjęcia wypłaszczają, w rzeczywistości miejsce to zasługuje na swoją górską nazwę.

też ciekawie, północna część parku.

Wiżajny, dziś było wietrznie, trochę mnie wychłodziło, szczęśliwym trafem, gdy dotarłem nad jezioro mogłem wygrzać się w popołudniowym, październikowym słońcu.

objeżdżam jez. Szelmet Wielki
- DST 99.00km
- Czas 05:05
- VAVG 19.48km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 października 2020
Kategoria Kółka do 150 km
Gołdap w dwie strony
Po wycieczce po SPK, ruszam GV do Gołdapi, cele są co najmniej trzy: zapoznać się z trasą, wypłacić "cyfry" z bankomatu - najbliżej było, i coś zjeść treściwego, smacznego i ciepłego.
Powrót już przy zachodzącym słońcu, a w końcówce na lampkach, fartownie jechałem już tą trasą wczoraj. i obyty byłem z dziwnymi meandrami tutejszych asfaltów.

Green Velo do Gołdapi, okolice jez. Pobłędzie, minąłem Skajgiry i Wobały, nazwy trochę zagraniczne :)
miejsce nie wymagające podpisu

stara droga,

trójstyk
Zgrany odcinek Green Velo do Gołdapi.
Powrót już przy zachodzącym słońcu, a w końcówce na lampkach, fartownie jechałem już tą trasą wczoraj. i obyty byłem z dziwnymi meandrami tutejszych asfaltów.

Green Velo do Gołdapi, okolice jez. Pobłędzie, minąłem Skajgiry i Wobały, nazwy trochę zagraniczne :)

miejsce nie wymagające podpisu

stara droga,

trójstyk
Zgrany odcinek Green Velo do Gołdapi.
- DST 127.00km
- Czas 05:20
- VAVG 23.81km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 października 2020
Kategoria Kółka do 75 km
Suwalski Park Krajobrazowy_centrum
Wszystko zależy od okoliczności, można na rowerze przejechać w ciągu jednego dnia 300 kilometrów, a w ciągu 50 godzin niektórzy przecinają ten kraj po przekątnej, a można pokręcić się w kółko, prawie drepcząc w miejscu. Widoki w Suwalskim Parku są warte tego, żeby zatrzymać się na dłużej, objechać wzdłuż i w poprzek, jechać tam, gdzie koła się potoczą, dowolnie skręcając bez planu, składu, wysiłku i systemu żywienia.

Podjazdy w okolicach Wodziłek

za Hańczą, pierwsze kilometry

zbliżenie na dalszy plan ze zdjęcia wyżej

typowy pejzaż,

typowa droga, w klasyfikacji to drobny, tak zwany amerykański szuter, świetny na rower, dobrze ubity, drobny kamień

dużo podjazdów i zakrętów, tak jak lubię.

Widik na jez. Kojle, za nim jest jez. Perty, a przed nim jez. Kameduł. Tutaj kręcono Pana Tadeusza.

jeden z ładniejszych odcinków, bliska okolica jez. Kameduł i kol. Smolniki.

Podjazdy w okolicach Wodziłek

za Hańczą, pierwsze kilometry

zbliżenie na dalszy plan ze zdjęcia wyżej

typowy pejzaż,

typowa droga, w klasyfikacji to drobny, tak zwany amerykański szuter, świetny na rower, dobrze ubity, drobny kamień

dużo podjazdów i zakrętów, tak jak lubię.

Widik na jez. Kojle, za nim jest jez. Perty, a przed nim jez. Kameduł. Tutaj kręcono Pana Tadeusza.

jeden z ładniejszych odcinków, bliska okolica jez. Kameduł i kol. Smolniki.
- DST 35.00km
- Czas 02:39
- VAVG 13.21km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze