Wpisy archiwalne w kategorii
Kółka do 150 km
Dystans całkowity: | 12454.00 km (w terenie 385.00 km; 3.09%) |
Czas w ruchu: | 534:11 |
Średnia prędkość: | 23.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.30 km/h |
Suma podjazdów: | 1450 m |
Liczba aktywności: | 91 |
Średnio na aktywność: | 136.86 km i 5h 52m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 30 września 2018
Kategoria Kółka do 150 km, Terenowo
Runda okolice Świdra
Taki jakiś mało typowy był tem wyjazd, wyjeżdżam z M jeszcze w ciemnościach, korzystam z remontu pasa na ul. P, i czujnie, żeby nie zostać ofiarą porzuconego bezładnie przez ekipę remontową elementu betonowego, mijam te nieskończenie długie okoliczności drogowe krypto miasta, jakimi są Marki. Gdy zaczyna świtać, wjeżdżam do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, po coś tłukę się na szerokich 2,2 calowych oponach, i obieram azymut na południe, jadę mazowieckim parkiem wzdłuż ulicy Patriotów. Trudno jednoznacznie określić to miejsce czasami przejeżdżam przez piachy i sosnowe zagajniki, innym razem wpadam w tereny mieszkalne, podmiejskie wille budowane w różnych dekadach. 30 września, a temperatura -1C, robi wrażenie, kręcę, żeby się rozgrzać. Słońce powoli wznosi się ponad horyzont i ogrzewa, dłonie już tak nie marzną, ładne okoliczności przyrody malują się pod światło, wiadomo pora dnia i i roku idealna. Wchodzę w zakręt, przy metalowej, wysokiej bramie siedzi Haski, wydaje się niegroźny, zajęty kontemplowaniem zamkniętego ogrodzenia, gdy do niego zbliżam się, odkręca się i biegnie, przekonany, że będzie atak, albo pościg, dociskam, ale czasu mało. Później mocno uderzam głową w asfalt, uratował mnie kask, rower leży dwa metry ode mnie, pies wystraszony powarkuje i biega wokół mnie, nie wie co zrobić, liznąć, czy rozszarpać. Na szerokiej, pustej, osiedlowej ulicy tylko ja i pies, i tak jakoś się potoczyło wszystko niefartownie, że zderzyliśmy się ze sobą i nie udało się wykręcić, żeby uniknąć kraksy. Na szczęście wyszliśmy z tego bez szwanku, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Jadę dalej, w Otwocku za mostem skręcam w lewo i jadę niebieskim szlakiem wzdłuż rzeki Świder.
Po przecięciu DK 17 w budowie, jadę na wschód w kierunku Dębe Wielkie, na początek urokliwym szutro–żużlem porośniętym wierzbami, teoretycznie jadę z wiatrem, ale jest ciężko, szerokie opony nie ułatwiają sprawy, na odcinkach asfaltowych dłużyzna, a jednostajny szum opon, geometria i siodło roweru też mało długodystansowe. W zasadzie zaczyna mi się ta droga ciągnąć, znane tereny nie ułatwiają sprawy. Parę razy zbaczam w leśne drogi, ale jak nie piachy to drogi te kończą się gdzieś w połowie. W końcu doturlałem się do Kobyłki, jadę nową DDR, później do Obwodnicy S8, dojazdy i serwisówka w budowie od roku. Wszytko pozamykane. Postanowienie z wycieczki to na kołach 2 calowych, zwiedzać bliższą okolicę, ale w 100% terenem.

Obwodnica,

Wjazd do Mazowieckiego Parku

Józefów – Otwock.

Świder

reset nad Świdrem

szutro–żużlem do Dębe Wielkie
czas brutto: 5:59 H
Jadę dalej, w Otwocku za mostem skręcam w lewo i jadę niebieskim szlakiem wzdłuż rzeki Świder.
Po przecięciu DK 17 w budowie, jadę na wschód w kierunku Dębe Wielkie, na początek urokliwym szutro–żużlem porośniętym wierzbami, teoretycznie jadę z wiatrem, ale jest ciężko, szerokie opony nie ułatwiają sprawy, na odcinkach asfaltowych dłużyzna, a jednostajny szum opon, geometria i siodło roweru też mało długodystansowe. W zasadzie zaczyna mi się ta droga ciągnąć, znane tereny nie ułatwiają sprawy. Parę razy zbaczam w leśne drogi, ale jak nie piachy to drogi te kończą się gdzieś w połowie. W końcu doturlałem się do Kobyłki, jadę nową DDR, później do Obwodnicy S8, dojazdy i serwisówka w budowie od roku. Wszytko pozamykane. Postanowienie z wycieczki to na kołach 2 calowych, zwiedzać bliższą okolicę, ale w 100% terenem.

Obwodnica,

Wjazd do Mazowieckiego Parku

Józefów – Otwock.

Świder

reset nad Świdrem

szutro–żużlem do Dębe Wielkie
czas brutto: 5:59 H
- DST 109.00km
- Teren 40.00km
- Czas 05:05
- VAVG 21.44km/h
- Sprzęt Grand Canyon
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Kalwaria rankiem
16 wrzesień, a o 5.00 jest jeszcze ciemno, przebijam się przez M, nad Wisłą bulwarem bladym świtem, za Mostem Siekierkowskim już jasno, dłużej trwa wschód niż latem, pod fajnym kątem oświetla trasę. Jadę jeszcze na pusto, pierwszych kolarzy spotykam za Gassami, jadą w pojedynkę. W Górze Kalwarii kółko, krótki odpoczynek, niestety nie udaje mi się znaleźć sklepu z wodą, a nie chce mi się kręcić na stacje. Całość zamknęła się w 2H i 20 minut, sporo, nie wiadomo jak ten czas leci, na powrocie trzeba nadrobić straty. Cisnę tą samą trasą, ale bez wody, i pod wiatr, z naprzeciwka wysypują się za zakrętu już peletony populacji kolarskiej. Jest BORA – Hansgrohe, SKY, Movistar Team, jedni mają zacięte twarze, pewnie palą tłuszcz, inni na luzie pozdrowiają unosząc dyskretnie znad manetek dłoń. Testuję nową trasę, za mostem Siekierkowskim do Marsa, później nową ścieżką prawie do Marek i stamtąd nową, pierwszą ścieżką z Zielonki do Marek, 2,5 km za ponad 2 miliony złotych. Ładnie wygląda, sfocę kiedyś.

Za Gassami, skręt na Cieszycę

Stara DK8, przez M

Bulwary wiślane

Nisko słońce, ładne światło towarzyszy mi przez godzinę jazdy.

G.Kalwaria

Za Gassami, skręt na Cieszycę

Stara DK8, przez M

Bulwary wiślane

Nisko słońce, ładne światło towarzyszy mi przez godzinę jazdy.

G.Kalwaria
- DST 116.00km
- Czas 05:20
- VAVG 21.75km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 sierpnia 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Stegna Pasłek_Elbląg
Z wizytą w północnej części kraju, wizyta jest przypadkowa, korzystam z okazji, mam czas i jeżdżę w różne strony. Czego żałuję to tego, że nie udało wyskoczyć głębiej na północny-wschód w kierunku Mazur.

Najniższy punkt w Polandii

i co z tego, że to Elbląg

a to Pasłęk.

Najniższy punkt w Polandii

i co z tego, że to Elbląg

a to Pasłęk.
- DST 157.00km
- Czas 06:43
- VAVG 23.37km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 sierpnia 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Frombork i z powrotem przez Elbląg
Założyłem obozowisko namiotowe na campingu w Stegnie. Przez płaskie, poprzecinane kanałami Żuławy dostaje się na most przerzucony przez Nogat. Żuławy wydają się spokojnym, mało zaludnionym regionem, ale w wakacje drogi krajowe oblegane są przez wczasowiczów udających się nad morze, na mierzeję, Krynica, Jantar, Stegna i takie tam. DK 501 i DK 502, warunki i zasady jak na torze wyścigowym, stada samochodów na rejestracjach z całej Polski. Żeby bezstresowo jeździć rowerem kluczę i jadę w zygzak, dodatkowa trudność to jedyny most przez Szkarpawę położony między miejscowościami Rybina i Tujsk. Zanim przez Marzęcino docieram do Bielnika mam wykręcone 40 km. Stamtąd do Nowakowa, wzdłuż Nogatu, drogą z super widokiem na rzekę, później DK 503 do Tolkmicka, już nie po płaskim bo jestem na wysoczyźnie elbląskiej, na panoramę której miałem widok jadąc po Żuławach. Przypadkowo odnajduję szlak GreenVelo i sprawdzam, niestety okazuje się, że droga to płyty betonowe, po których jechać serdecznie nienawidzę, a dalej po białym tłuczniu, to już lepiej. Lecę przełajem także mi to obojętne, ale gdybym wybrał się z sakwami, gdzie koła są dodatkowo dociążone to przemieszczanie się tą trasą mogłoby być ryzykowne, łatwo o usterkę. W lesie spore podjazdy, a na zjazdach trzeba uważać, rzuca kamieniami na wszystkie strony. Końcówka trasy do Fromborka już po DK 504. Miasto podobało mi się, ciekawa architektura, zawiła historia, położone na wzgórzach i posiadające port. To elementy obce typowemu mazowszaninowi, dlatego pooglądałem sobie wszystko z perspektywy siodła roweru, w porcie zjadłem dorsza, bo ta ryba najbardziej kojarzy mi się z Bałtykiem. Powrót z pewnymi modyfikacjami, do Elbląga zaglądam i wjeżdżam tylną bramą, tak jak prowadzi GV, przez atrakcje wysoczyzny: Jagodnik, Dąbrową i Jelenią Dolinę. W Elblągu gofry, później wracam na znaną już drogę przez Żuławy, gdzieś zagapiłem się i do mostu na Nogacie dojeżdżam po betonowych płytach.

Wzdłuż Nogatu

Z mostu nad Szkarpawą, Rybina – Tjusk

panorama Tolkmicko.

Wzdłuż Nogatu

Z mostu nad Szkarpawą, Rybina – Tjusk

panorama Tolkmicko.
- DST 184.00km
- Czas 08:16
- VAVG 22.26km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Kampinos runda asfaltem
Tym razem jadę wariantem w 100% asfaltowym, żadnych skoków w bok w las, na DK 580 pustka i silny wiatr prosto w twarz, lecę tą drogą do samego Kampinosu, nie chce mi się wykręcać w gminne drogi, wykręcam dopiero w kierunku Górek i już swobodniej bez spowalniacza tnę na północ. Przy znanej sośnie przystanek i odpoczynek, zaduma nad młodością co ponosi ofiarę. Później najlepszym asfaltem w okolicy, do Leoncina już z wiatrem, dmucha mi prosto w plecy, próbuje sił z kolarzem w niebieskiej koszulce i ustalamy równowagę, nie uciekł mi, ani ja go nie wyprzedziłem.

S8,

Nowy asfalt.

S8,

Nowy asfalt.
- DST 132.00km
- Czas 05:01
- VAVG 26.31km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Kampinos runda asfaltem
Klasyczna runda tylko, że rozpoczęta od strony południowej. Trasę rozpoczynam o 5.00 kończę przed 14.00. Złe pomysły to wyznaczenie części trasy zielonym szlakiem rowerowym, totalnie zagrzebałem się w piachu, łańcuch uwalony, później trzeszczał bezsensownie. Zachodnie gminy, całkiem fajne asfalty, powoli zaczynam się zadomawiać na tych odległych terenach, Brochów, tam za kościołem jest otwarty sklep, dobrze zaopatrzony, uzupełniam bidony. Odwiedzam kratownicowy most nad Bzurą im. gen T. Kutrzeby, stamtąd ponownie jadę zielonym rowerowym szlakiem, niestety w polu kukurydzy nie ma znaku, że trzeba skręcić i resztę drogi pokonuje łąką i ścieżką wydeptaną przez wędkarzy. Torcik to trasa od Nowego Secymina do Wilkowa, a wisienka to nowo trasa w Kampinosie do Górek, to absolutny czad. Później to już znany klasyk i sprawdziłem jak idą prace w Łomnej nad bike path i rzeczywiście nie wygląda to dobrze.

Kampinos,

ulubiona krajówka

okolice Brochowa

zachodnie gminy

Kampinos,

ulubiona krajówka

okolice Brochowa

zachodnie gminy
- DST 181.00km
- Czas 07:11
- VAVG 25.20km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lipca 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Świętokrzyskie Green Velo
Test Green Velo. W internetach jest sporo opinii w tym temacie. Napotkałem po drodze duże, zorganizowane grupy rowerzystów, jak i samotnych "strzelców" na kolarzówkach. A to dowód, na to, że pomysł zadziałał i ludzie korzystają z infrastruktury. Trasa to: z okolic Kielc do Sielpii Małej.

19 km/h

na wzniesieniu

za zakrętem jest spory zjazd, ale jeszcze tego nie wiem

Efektowny początek GV.

i samo jezioro.
i z powrotem oczywiście. Była dodatkowa runda wokół jeziora z wyłączonym Garminem.

19 km/h

na wzniesieniu

za zakrętem jest spory zjazd, ale jeszcze tego nie wiem

Efektowny początek GV.

i samo jezioro.
i z powrotem oczywiście. Była dodatkowa runda wokół jeziora z wyłączonym Garminem.
- DST 110.00km
- Czas 04:20
- VAVG 25.38km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 lipca 2018
Kategoria Kółka do 150 km, Górskie
Świętokrzyski obrót 360 wokół Łysej Góry.
Dla przełamania monotonii i nudy udałem się z wizytą gościnną w Góry Świętokrzyskie. Trasę podpatrzyłem na BS, a w lipcu 2016 przejechałem ją, a teraz to remake. Po raz kolejny przekonałem się, że jazda górska to zupełnie inny fan i emocje niż pokonywanie, połykanie dziesiątek kilometrów na płaskich terenach. Trasa wiodła lokalnymi asfaltami, bez większego ruchu samochodowego, wiadomo, zupełnie bez samochodów to już się nie obejdzie, często na zapuszczonych podwórkach stoją 3 BW-emki. Jedna z dachem, druga bez, a trzecia już rozbita.
Runda ma to do siebie, że poprowadzona jest grzbietami dwóch masywów, a w centrum jest widok na Łysą Gorę, dość malowniczo, ale bardzo dużo jest stromych podjazdów, które całkiem skutecznie sponiewierały mnie.

W tle Łysa Góra to wokół niej będę się obracał

klasyka, kto skraca drogę, ten jeździ po kamieniach.

w nagrodę zjazd wąwozem

prawie pionowo w dół, i zakręt

typowy pejzaż

Zalew Wióry, tama

pole,

jadę.
Średnia Avg:22,3 km/h
Runda ma to do siebie, że poprowadzona jest grzbietami dwóch masywów, a w centrum jest widok na Łysą Gorę, dość malowniczo, ale bardzo dużo jest stromych podjazdów, które całkiem skutecznie sponiewierały mnie.

W tle Łysa Góra to wokół niej będę się obracał

klasyka, kto skraca drogę, ten jeździ po kamieniach.

w nagrodę zjazd wąwozem

prawie pionowo w dół, i zakręt

typowy pejzaż

Zalew Wióry, tama

pole,

jadę.
Średnia Avg:22,3 km/h
- DST 128.00km
- Czas 05:44
- VAVG 22.33km/h
- VMAX 62.30km/h
- Podjazdy 1450m
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 czerwca 2018
Kategoria Kółka do 150 km, Terenowo
Kampinos runda_terenem
Dla urozmaicenia plan jest taki: zrobić jakiś większy dystans, ale bez ograniczeń, może być las, łąka, piach i błoto, czyli wszystkie te elementy jazdy, które bez problemów natrafię w Kampinoskim Parku zagłębiając się w jego otchłanie. Wybrałem odpowiedni rower i ruszyłem przez mazowiecką równinę. Po raz pierwszy zwiedziłem okolice Łomianek, od strony Wisły, a w północnej części trasy skręciłem w okolicach Gniewnic w kierunku wału wiślanego ponownie, położony jest nowy asfalt, na szerokich kołach 2,2" jadę i wydaję miarowy odgłos opon wrrrrrrr..
W Piaskach Królewskich zagłębiam się w las, trasę wyznaczyłem posiłkując się 2 mapami, generalnie trzymam się bardziej leśnych dróg przeciwpożarowych niż szlaków dobrze dedukując, że będą lepiej utrzymane. Okres bezdeszczowy sprzyjał pokonaniu dystansu w warunkach terenowych, około 40-50 km. Nie było łatwo i dostałem w kość.

Nowy asfalt, okolice Wilkowa

Wilków

Kampinos

Kampinos Górki, znane skrzyżowanie

Droga, która jest na mapie

dalszy ciąg...., codziennie przemierza ją jeden rowerzysta dlatego zupełnie nie zniknęła jeszcze.

autobahn

W Kampinosie jest zakaz osiedlania się.
W Piaskach Królewskich zagłębiam się w las, trasę wyznaczyłem posiłkując się 2 mapami, generalnie trzymam się bardziej leśnych dróg przeciwpożarowych niż szlaków dobrze dedukując, że będą lepiej utrzymane. Okres bezdeszczowy sprzyjał pokonaniu dystansu w warunkach terenowych, około 40-50 km. Nie było łatwo i dostałem w kość.

Nowy asfalt, okolice Wilkowa

Wilków

Kampinos

Kampinos Górki, znane skrzyżowanie

Droga, która jest na mapie

dalszy ciąg...., codziennie przemierza ją jeden rowerzysta dlatego zupełnie nie zniknęła jeszcze.

autobahn

W Kampinosie jest zakaz osiedlania się.
- DST 142.00km
- Czas 06:06
- VAVG 23.28km/h
- Sprzęt Grand Canyon
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 maja 2018
Kategoria Kółka do 150 km
Otoczyłem Kampinos
Startuje 5.00, na początek trasa znana: Marki, Żerań, Łomianki, Czosnów, później DK 575. Lecę z wiatrem, po prawej mazowieckie łąki, wierzby, przestrzenie, kompozycje fotograficzne, ale zdjęć nie robię, takie subtelności trudno uchwycić, wolę jechać a widoczki przesuwają się jak plansze. W Śladowie wykręcam na DK 705, na drodze pustka i dobry asfalt. Na 86 kilometrze zatrzymuję się na popas. Przebieram się, robi się już ciepło, ale nadal zacina lodowatym wiatrem z północnego-wschodu. Wyziębiony jestem poranną jazdą w temperaturze 5C. Mam otoczyć Kampinos, dlatego nieuchronnie zbliżam się do części trasy, gdzie będzie pod wiatr centralnie prosto w twarz. Garmin znowu ma awarię i jadę na czuja bez wgranego śladu, stąd ten zonk w okolicach Błonia, ale celem moim było pojeżdżenie, także dodatkowa pętelka i tyle. Wkurza mnie tylko, druga taka sama usterka, a gwarancja się kończy. Brak połączenia pomiędzy Garminem a komputerem i nie mogę wrzucać tras ułożonych na kompie. Sytuacja jest irytująca, a urządzenia Garmina to buble. Dalej standardowo, w okolicach Zaborowa, pojawiają się pierwsze peletony kolarskie jadące w przeciwną stronę. Ale ja już jestem blisko końca.

Lipna droga, okolice Pasikonie, Zawady
Trasa cz_1
trasa cz_2
Dane z licznika:
1 czesc: Dystans: 86,6 km, czas:3:10, AVG: 27,3 km/h.
2 część podobnie, ale miałem problemy nawigacyjne i średnia spadla.

Lipna droga, okolice Pasikonie, Zawady
Trasa cz_1
trasa cz_2
Dane z licznika:
1 czesc: Dystans: 86,6 km, czas:3:10, AVG: 27,3 km/h.
2 część podobnie, ale miałem problemy nawigacyjne i średnia spadla.
- DST 164.00km
- Czas 06:24
- VAVG 25.62km/h
- Sprzęt Giant Revolt
- Aktywność Jazda na rowerze